Wartości tradycyjnej kultury pasterskiej

Kultura pasterska w naszym kraju pełni bardzo ważne funkcje w społeczeństwie. Przede wszystkim to funkcja historyczna wyrażona przez dorobek i ekspresję określonej miejscem i czasem grupy ludzi (wartość nieprzemijająca),oraz artystyczna – oryginalna, posiada swoistą wartość artystyczną, ciągle budząca przeżycia estetyczne.

Odzienie pasterskie i atrybuty podkreślające rangę osoby, która je nosi – elementy stroju

portki – sukienne, płócienne – gacie, wkładane w zimie jako kalesony, dołem strzępki wysnute z osnowy, później zdobione wyszyciami: snurecki, krzesiwka, parzenice

koszula lniana
cucha – biała lub czarna – dostojniejsza, przetrwała w stroju obrzędowym
spinka – amulet chroniący przed złem (koraliki, kolorowe szkiełka, łańcuszki), bardzo ważna prastara ozdoba (np. w Maniowach znaleziono w grobach z XV wieku)
kapelusz (kłobuk) – z „koroną” bacowską, łańcuszkiem, czerwoną wstążką, muszelkami
opasek bacowski z kieszeniami i bogatymi, ozdobnymi sprzączkami o nieparzystej liczbie (na szczęście)
serdak ze skóry, później coraz paradniej wyszywany

Baca – role społeczne i kulturowe

Baca był prawdziwym liderem lokalnej społeczności, autorytetem, przez lata wyrabiał sobie szacunek u ludzi, był człowiekiem odpowiedzialnym, godnym zaufania, szanowanym, przedsiębiorczym. Ludzie powierzali mu swój dobytek. Baca pełnił rolę czarownika, szamana- odprawiał zabiegi magiczne i rytuały, zajmował się ziołolecznictwem, przepowiadał pogodę, był skarbnicą ludowych mądrości przekazywanych z pokolenia na pokolenie, uznanym autorytetem we wszelkich sprawach. Baca w górach był ważniejszy od księdza – umiał pocynić, miał swoje tajemnice o których nie opowiadał nikomu. Żył blisko natury, poznawał ją i umiał wykorzystać w dobrym celu np. leczeniu ludzi, odczynianiu uroków, zabezpieczaniu przed chorobami i nieszczęściami. Używał „białej magii” – w dobrym celu i nie wyrządzał krzywdy. „Czarna magia” – „babranie się carami” pozostawiało ślady – niejako rzucało klątwę na wiele pokoleń. Baca tajemniczał swojego następcę. Bycie bacą stanowiło tradycję wielopokoleniową, istniały całe rody bacowskie, gdzie każdy baca miał swój przydomek. Następca bacy przechodził wiele obrzędów i niekiedy otrzymywał książeczkę z zapiskami bacy.
Atrybuty czarownika: głowa żmii, sznur wisielca, kości wykopane o północy z cmentarza, stuła wykradziona z kościoła, wosk z gromnicy z ołtarza, czosnek wyhodowany w paszczy żmii.
Słynni bacowie
np. w Gorcach: Tomasz Chlipała – Bulanda, Zapałowie z Jaworzyny, Filas z Turbacza, Zółtki Chudoby z Grajcarowej, Józef Pudzisz – Boroń z Klikuszowej, Franciszek Duda Chalama z Lasku, Józef Saguła z Zadziału

Obrzędowość doroczna

Patronem pasterzy jest Św. Mikołaj, który zabezpiecza stada owiec przed wilkami
W Wigilję Bożego Narodzenia układano łańcuch pod stołem oraz nóż, którym kroi się chleb. Nóż ten zakopuje się we wrotach koszaru podczas redyku wiosennego – „przecina” uroki. Również w Wigilję baca zaprasza wilka na wieczerzę wynosząc resztki jedzenia „Wilku, wilku, chyboj do obiadu, jak nie przydzies dziś, to nie przychodź rok cały”
W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia czyli święto Św. Szczepana po domach wędrują kolędnicy: tzw.fedory czyli baca z trzema juhasami (Fedor, Stach, Iwan), anioł, dziad.
Św.Wojciecha 23 IV – wyruszenie redyków wiosennych na polany w górach (najlepiej w środę, czwartek, sobotę – w ten dzień w którym była Wigilja),
Zielone Świątki – święcono zioła, na św. Agatę – sól
Św. Jana 24 IV – święto pasterskie, od tego dnia wolno kobietom przychodzić na szałas
św.Michała 29 IX – koniec wypasu, redyk jesienny – osod (ozesod, oschód)

„Ej, owiecki, owiecki, nie syćkieście moje, ej, przydzie święty Michoł kozdy weźnie swoje”

Folklor słowny i muzyczny

Starą dobrą tradycją było to, że starsi opowiadali wieczorami zdarzenia, legendy, wierzenia, dawne dzieje a młodsi wymyślali figle i psoty.
Śpiew pasterski
Prawdopodobnie wcześniejsze niż mowa istniały proste zawołania pasterskie będące źródłem śpiewu, był to rodzaj komunikacji. Ważnym aspektem była akustyka krajobrazu górskiego oraz śleboda wykonania frazy.
Pasterze odczuwali ogromną więź z przyrodą, często nawiązując do niej w tekstach piosenek np. „Jaworze, jaworze liścia syrokiego” lub „Lesie mój, lesie mój, lesie mój zielony”) Inspirowano się śpiewem ptaków, naśladowano odgłosy zwierząt: u! hu hu huuuuu! – wyskanie (Podhale), lukanie (płn. strona Babiej Góry), ujkanie (Orawa, Zamagurze Spiskie), holekanie (Liptów) – zjazd melodyczny – glissando

Cechy śpiewu pasterskiego to głównie opadający typ melodyki, wielogłos, swobodna rytmika, wysokie rejestry głosu męskiego (tenor) i stosunkowo niskie kobiet (alt). Śpiew jest sposobem porozumiewania się z naturą, z ukochaną osobą, z Panem Bogiem, ze zmarłymi (pieśni sieroce). Może wyrażać ból, tęsknotę, zachwyt, radość, prośbę o zdrowie, urodzaj, dziękczynienie. To jakby zaklęcie wypowiedziane w sposób bardziej ekspresyjny i magiczny – słowno-muzyczny. Magiczną moc miał zwłaszcza śpiew obrzędowy lub śpiew kolędników (śpiewane życzenia)

Instrumenty pasterskie
Najpierw budowano najprostsze gwizdki, słomki, zabawki wydające dźwięk. Wykorzystywano naturalne zwierzęce rogi.
Róg – instrument dęty sygnałowy, najczęściej wykonany z rogu woła lub z drewna naturalnie zakrzywionego.
Trombita – instrument dęty drewniany, trąba pasterska typowa dla całych Karpat, na Podhalu długość dochodzi do dwóch metrów. Wykonana zazwyczaj z przepołowionego kawałka drewnianej żerdzi, wyżłobionej i sklejonej ponownie lub spojonej rogowymi lub drewnianymi obręczami, lekko rozszerzona ku końcu. Instrument sygnałowy. Zamontowaniu drewnianego ustnika umożliwia zwiększenie skali i wykonanie bardziej skomplikowanych melodii.
Fujara bezotworowa – dawny pasterski instrument z grupy aerofonów, w których źródłem dźwięku jest słup drgającego powietrza. Nie posiada otworów bocznych, a skala zależy od jej długości, która wynosi najczęściej ok. 20-90 cm. Wyróżnia ją specjalna technika gry: trzymając ją blisko wylotu, grający zatyka lub otwiera go palcem wskazującym i przez coraz mocniejsze przedęcia wydobywa dwa nawzajem uzupełniające się szeregi tonów naturalnych, tworzących tzw. gamę góralską.
Piszczałka – instrument dęty w kształcie rurki z kory wierzbowej, drewna jaworowego lub jesionowego; na Podhalu zazwyczaj posiadająca sześć otworów bocznych i otwór wargowy po przeciwnej, spodniej stronie. Należy do rodziny fletów podłużnych. Skala zależy od długości i liczby otworów palcowych. Długość przeważnie ok. 20-50 cm.

Dwojnica – inaczej: piszczałka podwójna, dwoista, dubeltowa; w jednym kawałka drewna
długości zazwyczaj 25-40 cm, o przekroju zbliżonym do prostokąta posiada wywiercone dwa równoległe kanały, jeden z nich posiada wywiercone sześć otworów i spełnia rolę melodyczną, zaś drugi – wtórującą. Typowa dla górali karpackich i bałkańskich.
Koza – dudy podhalańskie, oryginalny instrument dęty z grupy aerofonów stroikowych,
w którym źródłem dźwięku jest stroik. Wykonana zazwyczaj z koziej lub owczej skóry, posiada drewnianą główkę
w kształcie głowy kozy lub kozicy, w niej zamocowana jest gajdzica z trzema kanałami równoległymi, w których umieszczone są trzcinowe stroiki – treści. Kanał melodyczny posiada pięć otworów bocznych i zatkany wylot, drugi – wtórujący, jeden otwór boczny i zatkany wylot, trzeci – wtórujący, otwarty, bez otworów bocznych. Na gajdzicy uzyskuje się współbrzmienie, w którym dwa najniższe dźwięki mają stałą wysokość, a melodię gra się na piszczałce z pięcioma otworami palcowymi. Rolę basu pełni bąk – piszczałka burdonowa z trzcinowym stroikiem zamontowana w miejscu lewej przedniej nogi. W miejscu prawej przedniej nogi zamontowany jest duhac – drewniana lub kościana rurka do nadymania powietrzem skórzanego worka (miech, miechur) za pomocą ust grającego. Koza zazwyczaj była budowana i bogato zdobiona przez samego dudziarza.

Złóbcoki – chordofon, instrument strunowy, inaczej zwany gęślami podhalańskimi. Korpus wraz z szyjką żłobiony w jednym kawałka drewna jaworowego o wrzecionowatym kształcie, z nałożoną płytą wierzchnią z drewna świerkowego. Długość złóbcoków ok. 50-60 cm, szerokość ok. 8-12 cm. Posiadający dawniej trzy, a później cztery struny z baranich jelit, cienkiego drutu, rzadziej z końskiego włosia czy z jedwabiu strunę E. Stąd dźwięk szorstki, piskliwy, przejmujący. Noszone dawniej w rękawie od cuchy.

Tańce pasterskie
GÓRALSKI: Forma taneczna góralskiego wskazuje na jego pasterskie korzenie. Może więc sięgać początków osadnictwa wołoskiego, czyli XV w. Pasterze obserwowali na pewno zaloty zwierząt i ptaków, a potem je naśladowali. Zarówno ciasnota izby czy sieni góralskiej, jak i niewielkie płaskie miejsca na polanie wykształciły formę bardzo oryginalną, która polega na maksymalnej eksplozji energii tancerza na niewielkiej przestrzeni. Najbardziej charakterystyczną jego cechą jest popisowy charakter jednej pary tancerzy, którzy poruszają się swobodnie obok siebie, nie trzymając się podczas tańca. Wiodąca rola przypada tancerzowi, który kolejnymi „śpiewkami” zamawia kolejne figury taneczne (ozwodne, krzesane, drobne) i improwizuje poszczególnymi zestawami kroków tanecznych, podskoków, obrotów, klaśnięć i tupnięć, by w końcu objąć i porwać tancerkę do „zielonej” i „zwyrtać”, czyli okręcić się z nią w obie strony.

JUHASKI: szczególną formą góralskiego jest tańczony przez samych juhasów – taniec juhaski, bez towarzyszenia dziewcząt, indywidualnie przez jednego tancerza lub kilku tancerzy, którzy tańczą sami dla siebie lub popisują się przed kolegami. Z juhaskiego wywodzi się prawdopodobnie – zbójnicki.

ZBÓJNICKI: Zbójnicki był pierwotnie najprawdopodobniej tańcem pasterskim, bo przecież to bacowie ze swoimi juhasami często chadzali „poza bucki”. Stąd obecność w tym tańcu elementów tańca góralskiego i silne z nim powiązanie. Bacowie też często bywali dudziarzami i przygrywali na kozie do tańca w czasie pasterskich zabaw przy szałasie. Innym starodawnym instrumentem pasterskim grywającym do tańca były złóbcoki – małe gęśliki o wrzecionowatym kształcie, wyparte w drugiej połowie XIX w. przez znacznie głośniejsze skrzypce. Skrzypce i basy, a od końca XIX w. – dwoje skrzypiec i basy – stały się tutejszą „orkiestrą” przygrywającą do tańca.
W 1879r. Walery Eliasz Radzikowski opublikował w „Kłosach” rysunek, przedstawiający górali tatrzańskich tańczących zbójnickiego i opatrzył go takim komentarzem: „Ten taniec ma w sobie coś dziwnie oryginalnego a pięknego. Już sama melodia, pełna siły męskiej, nadaje mu charakter żołnierski, hulaszczy i dziki. Naprzód odróżnia go od zwykłego tańca góralskiego towarzyskość: tańczą bowiem zbójeckiego wszyscy zbiorowo, ilu ich w kole pomieścić się może, siekierkami kiedy niekiedy trącając siebie nawzajem lub wywijając nimi do góry. Wśród tańca robią prysiudy, różne podskoki, czasem odwracają się parami do siebie, przyśpiewują sobie chórem i wedle osobistej fantazji urozmaicają sobie tę dla nich prawdziwie namiętną zabawę. Kobiety do tego tańca nie wchodzą.”
Ważną rolą tradycyjnego pasterstwa jest podtrzymywanie gwary, zwłaszcza jej najbardziej oryginalnych słów, wyrażeń i zwrotów związanych z wiekami historii pasterstwa.
Np. „Pon Bóg s’wami baco!” odpowiedź „I Duch Svaty”, na koniec dojenia „Doś u Boga viac” – wszystko oczywiście zróżnicowane regionalnie i indywidualnie. Każdy baca mógł preferować nieco inne słowa modlitw, zaklęć i powiedzeń.

Muzyczny repertuar podhalański

NUTY WIERCHOWE
Nazwa tej grupy melodii podkreśla, że były one śpiewane na wierchach, choć dziś najczęściej można je usłyszeć przy stole biesiadnym. Inne określenia tej grupy melodii to: pasterskie, ciągnione. Jak wspominają starsi górale śpiewano je przy prawie każdej okazji przebywania na świeżym powietrzu, przy pracach polowych i na ich zakończenie. Gdy występują one w wersji tanecznej, używane są przede wszystkim do tańca ozwodnego, stąd niektórzy muzykanci, używają określenia ozwodne krótkie. W wersji tanecznej są one zawsze zbudowane ze zdań 5-taktowych i mają wszystkie jednakowy schemat basowania: DDEEDEAA7DD. To odróżnia je zdecydowanie od innych melodii ozwodnych.
NUTY OZWODNE
Nuty używane do tańca ozwodnego. Posiadają najczęściej 5 – taktową budowę zdania muzycznego, ale są też 6-taktowe (np. Zokopiańsko). Przeważnie drugi człon się powtarza. Ozwodne grane na zakończenie tańca góralskiego nazywane są zielonymi i często wyodrębniane jako osobna grupa melodii podhalańskich. Ich cechy łączą je jednak silnie z „ozwodnymi”, a jedynie ich zastosowanie (do zielonej) skłania do ich wyodrębniania.
SABAŁOWE
Nazwa tej grupy melodii góralskich powstała od historycznej postaci, znanej również z kart literatury polskiej, bajarza, gęślarza i myśliwca Jana Krzeptowskiego – Sabały. Z melodiami, które młodszym pokoleniom górali przekazał Sabała , związane są śpiewki o nim samym, ale również teksty o tematyce myśliwskiej. Grane zazwyczaj w D-dur i G-dur. Nuty Sabałowe posiadają zazwyczaj czytelną skalę góralską i pięciotaktową budowę.
NUTY KRZESANE
„Krzesane” wyraźnie wyodrębniają się od pozostałych grup melodii podhalańskich prostą budową czterotaktowych fraz, schematycznym sposobem basowania (np. po dwa, po trzy, po śtyry, po osiem) żywym tempem przyśpiewek. Często występuje rytm rubato, czyli akcentowany dźwięk krótki, a po nim dźwięk długi – bez akcentu. Ich cechy muzyczne wskazują na północny kierunek pochodzenia.
NUTY DROBNE
Niektóre posiadają frazę sześciotaktową (np. Matejowa, Orawska), synkopowaną rytmikę oraz bogatszą harmonię, co odróżnia je od krzesanych. Ich cechy muzyczne wskazują na południowy kierunek pochodzenia. Niektóre składają się z kilku części, które pierwotnie były najprawdopodobniej odrębnymi melodiami.
MARSZE
Ze względu na funkcję, jaką pełnią, można podzielić na: powitalne i do zbójnickiego, które również różnią się sposobem akompaniamentu (do marszów zbójnickich gra się akompaniament ósemkami, a nie ćwierćnutami – jak w pozostałych). Mają budowę fraz czterotaktową i nie przedstawiają typowych cech dominującej kiedyś muzyki pasterskiej. Jednak są to na pewno najstarsze motywy muzyczne grane na Podhalu.
WESELNE
Nuty weselne, zwłaszcza grane do oczepin (cepowin), odbiegają od charakteru muzyki podhalańskiej melodycznie i metrycznie (np. tylko incydentalne użycie skali góralskiej, inny sposób ozdabiania, frazy o parzystej ilości taktów). Odmienność ich nie zaskakuje zważywszy na pokrewieństwo z krakowiakami czy chodzonymi, które wraz z obrzędem oczepin zostały zaadoptowane przez Podhalan.
BALLADOWE
Nuty pochodzenia węgierskiego. Dawniejsze – janosikowe – z tekstami o Janosiku i duchowe -uzdajane przez Andrzeja Knapczyka-Ducha z Cichego, który również pisał do nich swoje autorskie teksty. „Duch” wiele motywów zaczerpnął z muzyki sąsiednich regionów, melodii słowackich i węgierskich. W XX powstały też wielozwrotkowe ballady o różnorodnej tematyce: zbójnickiej, pasterskiej, miłosnej, społecznej. Istotna rola pasterstwa dla istnienia żywej – współczesnej kultury góralskiej.

 

oprac. mgr inż. arch. Krzysztof Trebunia-Tutka